Absolwenci poszukujący swojego miejsca na rynkach pracy małych miasteczek i wsi radzą sobie nie gorzej niż ich koledzy i koleżanki z dużych i wielkich miast. ELA pokazuje, że pod wieloma względami są nawet bardziej skuteczni na rynku pracy. Obala to kolejny mit – o prowincji jako miejscu rzekomo bez perspektyw.
Wśród wielu stereotypów na temat kariery zawodowej występuje przekonanie, że jeśli chcesz osiągnąć sukces, musisz
jechać do dużego miasta. Funkcjonuje przekonanie, że prowincja – małe miasteczka i wieś – to tzw. Polska B, czyli miejsce, gdzie nie da się znaleźć pracy, gdzie mieszkańcy skazani są na stagnację, gdzie nie można się rozwijać.
Weryfikacja tych opinii jest tym ważniejsza, że znaczna część absolwentów polskich uczelni to osoby z małych
miast i wsi. Blisko 60% absolwentów z ostatnich pięciu lat to osoby mieszkające w niewielkich miejscowościach, niecałe
23% – w miastach na prawach powiatu i zaledwie około 17% mieszkało w największych miastach Polski (powyżej
500 tys. mieszkańców). Można zatem powiedzieć, że absolwent polskiej szkoły wyższej to przede wszystkim
mieszkaniec małych miejscowości.
Aby zbadać kondycję absolwentów, którzy po dyplomie mieszkają na prowincji warto zadać kilka kluczowych pytań:
- Czy po dyplomie rozwijają się, poprawiają swoją pozycję na rynku pracy?
- Jak radzą sobie z trudniejszym rynkiem pracy – o większym bezrobociu i niższych zarobkach niż w większych miastach?
- Jaki obraz wyłania się z porównania ich pozycji na rynku pracy z sytuacją absolwentów, którzy funkcjonują w większych miastach?
Analizie poddaliśmy absolwentów rocznika 2014 – jedynego, dla którego możemy obserwować pełny okres pięciu lat po dyplomie – którzy uzyskali dyplom magistra, a więc ukończyli studia 2. stopnia lub jednolite studia magisterskie.
Już porównanie najprostszych wskaźników pokazuje, że absolwenci z małych miasteczek i wsi są bardziej skuteczni w poszukiwaniu pracy niż pozostali. Średni czas poszukiwania pracy przez absolwentów na prowincji wynosi 3,95 miesiąca (wobec 4,31 wśród absolwentów miast na prawach powiatu i 4,34 wśród absolwentów wielkich miast). Również szybciej znajdują pracę etatową: 7,19 (7,95 dla absolwentów miast na prawach powiatu i 7,81 dla absolwentów wielkich miast).
Mieszkańcy małych miasteczek i wsi okazali się równie aktywni zawodowo co absolwenci mieszkający w dużych i wielkich miastach. Przepracowali przeciętnie 89% okresu po dyplomie, podobnie jak absolwenci z wielkich miast (89%) i nieco więcej niż absolwenci z miast na prawach powiatu (88%). Odróżniają się nieco strukturą zatrudnienia. Wprawdzie nieco rzadziej niż pozostali pracują w ramach własnej firmy – na samozatrudnieniu spędzili 9% okresu po dyplomie, wobec 10% tego okresu dla mieszkańców miast na prawach powiatu i 11% dla mieszkańców największych miast – ale częściej pracują na etacie. W tej formie zatrudnienia spędzili średnio 78% okresu po dyplomie, wobec 76% w obu pozostałych grupach.
Zbadaliśmy również zarobki i bezrobocie. Aby zapewnić możliwość sensownych porównań, które pozwoliłyby rzetelnie zestawić wynagrodzenia uzyskiwane w regionach o odmiennej kondycji gospodarczej, użyliśmy wskaźników względnych. Wskaźniki te odnoszą zarobki i poziom bezrobocia do sytuacji na lokalnych rynkach pracy. Względny Wskaźnik Zarobków (WWZ), to stosunek średnich zarobków absolwenta do średnich zarobków w jego powiecie zamieszkania, zaś zarobków Względny Wskaźnik Bezrobocia (WWB), to stosunek ryzyka bezrobocia absolwenta do stopy bezrobocia w jego powiecie zamieszkania. Dzięki temu lepiej mierzą skuteczność absolwenta na lokalnym rynku pracy niż surowe wartości zarobków i poziomu bezrobocia.
Wprawdzie absolwenci z miasteczek i wsi zarabiają nieznacznie mniej od absolwentów z miast na prawach powiatów (3533 zł wobec 3606 zł) i mniej niż mieszkańcy metropolii (4553 zł), jednak po uwzględnienie kondycji lokalnych rynków pracy pod względem skuteczności zarabiania absolwenci z prowincji wypadają najlepiej ze wszystkich grup: WWZ dla mieszkańców prowincji osiąga wartość 0,91 średnich lokalnych zarobków wobec 0,82 dla miast na prawach powiatu i 0,9 dla mieszkańców największych miast.
Z bezrobociem wnioski są analogiczne. Wprawdzie surowy wskaźnik ryzyka bezrobocia jest u nich najwyższy (5,9% wobec 5,4% dla mieszkańców miast na prawach powiatu i 2,9% dla mieszkańców wielkich miast), jednak – po uwzględnieniu trudności lokalnych rynków pracy – absolwenci z małych miast i wsi również z bezrobociem radzą sobie lepiej niż pozostali. WWB wynosi dla nich 0,65 wobec 0,81 dla absolwentów z miast na prawach powiatu i 0,69 dla mieszkańców wielkich miast.
Poniższe wykresy przedstawiają dynamikę względnych wskaźników – zarobków i bezrobocia – w kolejnych latach po dyplomie. Pozwolą one zmierzyć się z kolejnym mitem na temat prowincji jako rzekomo obszarem stagnacji.
Jak widać, niezależnie od wielkości miejscowości zamieszkania, w kolejnych latach, obserwujemy podobną tendencję: z każdym kolejnym rokiem po uzyskaniu dyplomu zarobki osiągają coraz wyższy poziomi i, co najważniejsze, rosną szybciej niż zarobki w miejscach zamieszkania absolwentów. Co więcej – absolwenci z prowincji okazali się systematycznie efektywniejsi w zarabianiu pieniędzy niż absolwenci z każdej z pozostałych grup.
W odniesieniu do bezrobocia wnioski są bardzo podobne. Systematycznie spadające bezrobocie (szybciej niż w miejscach zamieszkania absolwentów) obserwujemy we wszystkich grupach, niezależnie od wielkości miejscowości miejsca zamieszkania. Od drugiego roku po dyplomie absolwenci małych miasteczek i wsi są najskuteczniejsi w unikaniu bezrobocia.
Analiza sytuacji absolwentów studiów z różnych obszarów kształcenia potwierdza przedstawione wnioski. W przypadku każdego obszaru kształcenia mieszkańcy prowincji osiągali na rynku pracy lepsze wyniki niż mieszkańcy miast na prawach powiatu. W przypadku większości grup kierunków absolwenci mieszkający w mniejszych miejscowościach byli skuteczniejsi także od mieszkańców wielkich miast. Ze schematu wyłamują się jedynie nauki społeczne i nauki ścisłe – absolwenci tych obszarów mieszkający w metropoliach radzą sobie lepiej od swoich kolegów zamieszkałych w małych miasteczkach i na wsi. W pozostałych obszarach kształcenia mieszkańcy prowincji są górą.